
Fasolka po bretońsku
Dania jednogarnkowe, w tym fasolka po bretońsku, zawsze były i będą popularne. Dzięki nim gotowanie dla wielu osób staje się prostsze, szybsze i smaczniejsze. Na pewno dania tego rodzaju częściej zjadamy zimą, niż latem. Zaletą tych dań jest to, że możecie użyć dowolnych składników, które w danym momencie posiadacie w domu. Moja ulubiona to fasolka po bretońsku.
Składniki:
- 0,5 kilo fasoli “Jaś”
- laska kiełbasy myśliwskiej
- około 150 gram wędzonego boczku
- opakowanie przecieru pomidorowego w kartonie lub słoik własnego
- 7 ziarenek ziela angielskiego
- 3 liście laurowe
- 2-3 ząbki czosnku
- łyżeczka ostrej papryki
- pół łyżeczki majeranku
- sól
- pieprz
- pół cebuli
Fasole jeśli używacie suszonej namoczcie w wodzie przez co najmniej 12 godzin, ale nie dłużej niż 20. Nie wylewajcie wody, w której moczyliście fasole, dzięki temu otrzymacie głębszy smak i aromat. Fasole gotujecie z czosnkiem, liśćmi, zielem i skórką z boczku. Na patelni rozgrzejcie olej, wrzućcie pokrojona w kostkę cebule. Po jej zeszkleniu dodajcie pokrojone w kostkę boczek i kiełbasę. Podsmażajcie do momentu zmniejszenia objętości o połowę. Koniecznie uważajcie, aby nie przypalić produktów. Po obróbce wrzućcie wszystko do gotującej się fasoli. Dodajcie przecier, paprykę i majeranek. Gotujecie do czasu, aż fasola będzie tak miękka jak lubicie.
Inne pomysły na obiad:
One thought on “Fasolka po bretońsku”
Szukałem pomysłu na jutrzejszy obiad, a do tego przepisu wszystkie składniki mam już w domu. Oszczędzę sobie zakupów i zmywania. Dzięki za przepis.